Jak myśli doświadczony tłumacz, czyli kilka słów o „klauzuli informacyjnej”

Nikt tego nie czyta, ale przygotować trzeba. I zamieścić na stronie internetowej czy udostępnić w inny sposób. Słowem: klauzula informacyjna RODO, czyli informacja o tym, kto przetwarza nasze dane osobowe, w jakim celu to robi, i jakie prawa nam (osobom, których dane dotyczą) przysługują.

Nie ma chyba tłumacza, który chociaż raz nie tłumaczył na język obcy tzw. klauzuli informacyjnej.

Bez trudu znajdziemy w polskim Internecie takie klauzule napisane po angielsku. O ile sama ich treść jest już tak dobrze znana, że jej tłumaczenie nie stwarza większych trudności, o tyle sam tytuł tego dokumentu – tak.

Kiedy moich praktykantów proszę, aby znaleźli odpowiednik określenia „klauzula informacyjna” w języku angielskim, odruchowo sięgają po Google i – niekiedy po naprawdę długim czasie – z dumą oświadczają, że znaleźli, i że to coś po angielsku nazywa się information clause.

Niestety, ale nie!

Przyjęcie tego powszechnego w polskim Internecie określenia nie tylko jest błędne, ale również świadczy o tym, że tłumacz (albo tłumacz aspirujący) nie rozumie wyrazu „klauzula”. Nie rozumie po polsku i nie rozumie po angielsku.

Jak myśli doświadczony tłumacz zawodowy?

Myśli tak: klauzula informacyjna wynika z RODO. Kiedy RODO weszło w życie? W 2018 roku. Czy w 2018 r. Wielka Brytania była członkiem UE? Była. A skoro tak, to oczywistym jest, że była też związana przepisami tego rozporządzenia. A skoro tak, to zapewne w Wielkiej Brytanii powstał urząd, który nadzoruje ochronę danych osobowych. Tłumacz doświadczony ustala więc nazwę tego urzędu, odwiedza jego oficjalną stronę internetową i po chwili dowiaduje się, że taki dokument (tekst, komunikat), którego treść jest dokładnie tym, czym jest polska klauzula informacyjna, nazywa się po prostu

data privacy notice.

Mutacji tej nazwy jest wiele, ale błędem (i to poważnym) jest użycie wyrazu clause jako odpowiednika polskiej klauzuli w tym kontekście.

Wiele umów zawiera postanowienia dotyczące ochrony danych osobowych. Te postanowienia w umowach można nazwać klauzulą. Ale to jest jedyny przypadek, w których użycie wyrazu clause da się obronić. Tłumacz zawodowy, doświadczony, myśli szeroko i nie zadawala się tym, co krąży po Internecie, ale stara się dotrzeć do wiarygodnych źródeł informacji.

Leave a Comment